Masaż niemowląt. Dotyk miłości. Spotkanie mam.

Pisałam w dniu wczorajszym, że wraz z Olą z bloga Jestem mamą po krakowsku wybieramy się z naszymi chłopcami uczyć czegoś nowego.  Już śpieszę Wam donieść, cóż takiego robiłyśmy…
Tak cudownie się złożyło, że miałyśmy możliwość uczestniczenia w kursie masażu niemowląt prowadzonym przez Lenę Fabritius. A wszystko dzięki Edycie, prowadzącej bloga Life Skills Academy. 
To było cudowne spotkanie. Pięć mam, czwórka dzieci. Nauka masażu, wspierająca bliskość z dzieckiem, dająca wiedzę nam rodzicom, a także wpływająca na rozwój maluszków. Zarówno ten fizyczny jak i psychiczny. 

Lena, certyfikowany instruktor masażu (International Massage Association), a prywatnie mama, autorka bloga Pozytywne Rodzicielstwo. Niesamowicie ciepła osoba.

W takim gronie czułam się swobodnie, naturalnie. Miałam wrażenie, że dziewczyny znam od zawsze.
Rozmawiałyśmy o wszystkim, o tym jak ważny jest dotyk, jaki ma wpływ na rozwój naszych dzieci. Wymieniłyśmy się spostrzeżeniami i wspomnieniami dotyczącymi pierwszych chwil z maluszkami. 
Było też sporo prywatnych tematów. 

O tym, czym jest masaż nie muszę Wam mówić. Jestem pewna, że każdy z Was wie na czym mniej więcej polega. Jeśli jednak temat interesuje Was więcej gorąco polecam wybranie się na taki kurs. 
Wiele informacji można znaleźć w internecie, sporo można przeczytać w poradnikach, jednak co na żywo to na żywo. I ta ciepła atmosfera…

Mati po raz kolejny miał możliwość spotkania się ze swoim kumplem- Gabrysiem.
Chłopcy są w bardzo podobnym wieku, więc z Olą już podczas pierwszego spotkania odnalazłyśmy wspólny język.

Było dzielenie się zabawkami, ukazywanie umiejętności.
 

Dzieciaczki były dzielne, obyło się bez płaczu.

Te starsze, jak Hania- córeczka Edyty rozrabiały na całego, wywołując uśmiechy na buziach pozostałych mam. Żywe Srebro, które ciężko uchwycić w kadr.

A te najmłodsze, tak jak dwumiesięczny Danielek chwytały za serce i przywoływały wspomnienia.

Tak jak i mamy, także maluszki czuły się naturalnie. Nic, a nic nie stresowało ich nowe otoczenie, nowe twarze. Masaż upłynął, więc w miłej atmosferze rozmów i śmiechu.

Podczas kursu nic nie było na siłę. Jeśli dziecko poczuło się zmęczone nie było problemu, żeby wstać, pochodzić z nim po pokoju, nakarmić czy zabawić w inny sposób.

A jeśli czegoś nie byliśmy w stanie wypróbować  „na własnej skórze”, dzięki papierowej instrukcji od Leny będziemy w stanie nadrobić w domu.

Ogromnie dziękuję za wspólnie spędzony czas, za możliwość uczestnictwa w kursie.
Mam nadzieję, że jeszcze będziemy mieli sposobność spotkania z dziewczynami.

Wszystkim zainteresowanym tematem masażu niemowląt polecam bloga Leny. Znajdziecie na nim mnóstwo ciekawych i przydatnych informacji.

pozytywnerodzicielstwo.blogspot.com

A może ktoś z Was wybierze się na kurs? Polecamy!

Możesz również polubić

Dodaj komentarz

38 komentarzy do "Masaż niemowląt. Dotyk miłości. Spotkanie mam."

avatar
  Subscribe  
najnowszy najstarszy oceniany
Powiadom o
Simon's Mummy
Gość

Się działo! Piękne spotkanie.
To urocze, kiedy widzi się tyle bobasów naraz 🙂

mandarynkowa mama
Gość

Przepiękna relacja i te zdjecia takie magiczne!!! Dzieciaki wyglądają jakby bez protestów się poddawały wszelkim czynnościom:) Słodziaki:))

Joanna P.G
Gość

Świetny taki kurs też go z Kajem skończylismy. Dostaliśmy też ściage . Muszę kiedyś wrócić do tematu.
Pozdrawiam

Anonymous
Gość

Bardzo zmarniałaś…nie piszę złośliwie,naprawdę.Zadbaj o siebie mamo 🙂
O co mi chodzi konkretnie? Nie wiem…jesteś chuda,blada,jakaś taka zapadnięta na twarzy.Bez barw,świeżości…Przynajmniej ostatnio.

takatycia
Gość

Dziękuję za troskę. Dbam o siebie. Zdrowo się odżywiam, wysypiam. Jestem opalona (przynajmniej w stosunku do tego jak blada bywałam zawsze), czego może tu na zdjęciu nie widać. Zażywam też sporo ruchu na codzień przy dziecku. Co wg Ciebie powinnam jeszcze robić skoro piszesz „zadbaj o siebie mamo”?
Wnioskujesz po zdjęciu, które zamieściłam czy widziałaś mnie osobiście? Też nie jestem złośliwa, ale dostaję „dobre rady” od kogoś kto nawet się nie podpisze, a w dobie ostatnich dyskusji na blogu przestałam ufać osobom incognito..

Edyta Zając
Gość

Wyglądałaś pięknie :)Haters gonna hate 😉

takatycia
Gość

dziękuję 🙂

Anonymous
Gość

Znam cię 🙂 Wiem,że jesteś zadbana i dobrze ubrana. Może zle się wyraziłam- po prostu wyglądasz chudo..jesteś marninka.Może więcej jedz?

takatycia
Gość

Chyba się już więcej jeść nie da. Takie uroki karmienia piersią… się chudnie.

Anonymous
Gość

No to przepraszam.Masz delikatną sylwetkę,jasną cerę i oczy.Stąd może ta anemiczność 😉

takatycia
Gość

Anemię mam swoją drogą, ale walczę z nią. Nie tylko dietą, biorę leki.

Misiowa mama
Gość

Kochana nie przejmuj się! Ja też bardzo schudłam przez karmienie, taka… bezbarwna się zrobiłam. Ale kiedyś karmić skończymy. Wtedy to dopiero będą z nas laseczki 😀

Josephine
Gość

Właśnie wyobraziłam sobie jak to by było z pięcioraczkami 😉

takatycia
Gość

To by Ci było 😉

Pozytywne Rodzicielstwo
Gość

Conajmniej 8 rąk do pomocy 🙂

Anonymous
Gość

Co do wyglądu i świeżości na twarzy. Karmię tak jak Ty (dziecko wyciąga mimo zdrowej diety), zajmuję się cały czas dzieckiem tak jak Ty (zmęczenie), odżywiam się dobrze (jem wszystko), ale mimo to wyglądam na zmęczoną, bladą, mizerną itp.
Nie każdy może dobrze wyglądać jak schudnie. Ja teraz szczególnie mizernie wyglądam na twarzy Taka moja uroda i taka zapewne Twoja Żaneto, więc nie przejmuj się, bo nie którzy nie umieją postawić się w czyjejś sytuacji.
Po IP poznasz kto to napisał 🙂 Pozdr. Też mama

takatycia
Gość

Otóż to. Ja zawsze byłam blada. Nawet przed ciążą. Ot, taka moja uroda.
Musiałabym się chyba wspomóc dość mocno makijażem, żeby zakryć tę mizerność 😉

Niezła Żona
Gość

Wspaniałe przedsięwzięcie a jaka radość 🙂

Pozytywne Rodzicielstwo
Gość

Piękne słowa! Nie znalazłabym lepszych, żeby opisać naszą wczorajszą sesję! Zamiast pisać, po prostu odeślę wszystkich do Twojego linku! :)Dziękuję za wspanałą relację. I za spotkanie. Było rzeczywiście wyjątkowo!
Maluchy były po prostu rewelacyjne, a półtora godziny to dla nich przecież prawdziwe wyzwanie 🙂
Ogromnie się cieszę, że masaż Wam się spodobał…To dla mnie największa gratyfikacja!
Aż chce się pracować…:)

takatycia
Gość

My również dziękujemy! Pisałam już Edytce, ale powtórzę się… mam nadzieję, że jeszcze uda nam się spotkać kiedyś 🙂 Tzn. bardzo w to wierzę 🙂

Pozytywne Rodzicielstwo
Gość

Zapomniałam dodać, że foty genialne! Zapożyczę, jeśli pozwolisz 🙂

Pozytywne Rodzicielstwo
Gość

Na pewno się uda! :)Będzie wiele okazji 🙂

Paulina Kwiatkowska
Gość

Fajna sprawa:)

Milowe Wzgórze
Gość

Świetne spotkanie… Tyle maluszków…. A Mati Cudny…taki pulchniutki❤❤❤

Kinga
Gość

Super, nie ma nic lepszego niż takie spotkanie wśród innych mam 🙂
Pozdrawiam serdecznie !

Kamciaaa
Gość

Wyglądacie z Matim WSPANIALE !!!!
Zazdroszczę Wam bardzo takich spotkań! Już nie raz pisałam, że w moim mieście, choć liczącym ok 100 tyś mieszkańców nikt nic nie organizuje:/ chyba sama się muszę za to zabrać:D:D

liczę jednak, że znajdzie się dla mnie miejsce na wrześniowym spotkaniu Mam Blogerek i w końcu poznam Was wszystkie!

takatycia
Gość

działaj, działaj! 🙂

Poczciwa Gaduła
Gość

Ale ekstra zajęcia!

Misiowa mama
Gość

A jaki Mati jest grubiutki 😀 Dopiero przy innych dzieciaczkach widać różnicę. Mój też taki klocuś 😀 No, ale w końcu chłopy, to pojeść muszą 😀

takatycia
Gość

aż się ciśnie na usta..toć na własnym cycu wychowany 😛

Ola Uru
Gość

🙂 Dzięki, dzięki! Było naprawdę bardzo fajnie. Bardzo się cieszę, że mogłyśmy się znowu razem spotkać – tym razem na gruncie dydaktycznym (ostatnio był grunt relaksujący ;)).
„Dzielenie się zabawkami” – Gabryś bez pytania wziął zabawkę, a to wszystko przez mnie, bo oczywiście, ja gapa, zapomniałam zabrać jakąś zabawkę dla Małego z domu. Przepraszam jeszcze raz.

Mam nadzieję, że będziemy mieć kolejne okazje do spotkań 🙂

Pozdrawiam Ciebie i Matiego :*

takatycia
Gość

Ola, a weź nie przepraszaj! Ja myślę, że chłopaki między sobą się dogadali co do tej zabawki 😉 W końcu przecież płaczu nie było :)))

Całuski :*

MałyRycerzMaurycy
Gość

Masaże lubimy do dziś ale teraz to się masujemy nawzajem :))a co niech się uczy :))))

takatycia
Gość

Pod tym względem to i ja nie mogę się doczekać, aż Mati podrośnie 😛 uwielbiam miziu miziu 🙂

Pozytywne Rodzicielstwo
Gość

Dzieci są cudne w odwzajemnianiu 🙂

Mama Leonka
Gość

Ale mieliście rewelacyjny dzień!

Mama Synka Mukolinka
Gość

Ależ to musiało być wspaniałe spotkanie! Zazdroszczę!

Masaż
Gość

Świetny artykuł. Opis techniki masażu shantala znajdziecie również na naszej stronie.