Rozszerzanie diety- rozterki

Mateusz ma dopiero 3 miesiące i jeszcze do dziś żyłam w błogim przekonaniu, że temat rozszerzania jego diety nas nie dotyczy przez kolejne 3 miesiące.
Jak wiecie karmię piersią na żądanie, różnie wychodzi, ale zazwyczaj co ok. 2 czy 3h.
Mati ładnie przybiera, bo przez 6 tygodni waga wskazała o 1,5kg więcej.
A tu dziś po wizycie kontrolno- szczepiennej dostałam od Pani doktor wytyczne co do rozszerzania diety.
Na mój zdziwiony wzrok pediatra odrzekła, że teraz nowe standardy zalecają wcześniejsze wprowadzanie produktów do diety maluszka. Nie chciałam się z Panią doktor spierać, bo raz, że to naprawdę sympatyczna kobietka jest, a dwa, że w temacie naprawdę jestem zielona, gdyż doszkalaniem miałam się zająć dopiero za jakieś 2 miesiące.
Trochę mi oczy wyszły jak przeczytałam listę, którą mi dała, ale myślę sobie ok, ona wie lepiej, bo jest lekarzem.
Wychodząc jednak z gabinetu w głowie mi siedzi myśl, że gdzieś czytałam, że jeśli matka karmi piersią to najlepiej do około 6 miesiąca nic nie podawać dodatkowo.
Mateusz jak wiecie od samego początku jest na piersi tylko i wyłącznie.
Nie był nigdy dokarmiany ani dopajany czy to wodą czy herbatkami np z kopru.
Boje się, że jeśli zbyt wcześnie rozszerzę mu dietę to korzyści z wyłącznego karmienia piersią nie będą stuprocentowe. Może jednak moje obawy są nieuzasadnione?
Zalecenia Pani doktor natomiast wyglądają tak:
4,5 miesiąca – zupka jarzynowa
5 miesiąc– zupka + 2x w tygodniu gluten (pół łyżeczki kaszki manny)
6 miesiąc– zupka z mięsem (indyk lub królik)
7 miesiąc– żółtko 2x w tygodniu
8 miesiąc– jogurt naturalny
Owoce wprowadzać dopiero jak dziecko pozna smak warzyw.
A warzywa podawać również przy okazji gdy my będziemy jeść- np brokuły czy buraczki.

Im bardziej się przyglądam liście tym bardziej się zastanawiam czy aby się Pani doktor nie pomyliła.
Pobieżnie przejrzałam różne materiały w internecie i nigdzie nie spotkałam się z informacją, żeby tak wcześnie wprowadzać nowe produkty.
Nawet dzieci karmione sztucznie wg schematu mają wprowadzane zupki od 5 miesiąca.
Mam bardzo mieszane uczucia czy zastosować się do zaleceń.
Mało tego, nie do końca jestem przekonana jaką metodę żywieniową chciałabym zastosować u Mateusza. Widzę, że dużo mam stosuje się do BLW.
Jak to rozszerzanie diety wyglądało u Was?
Może polecicie jakąś pozycję godną uwagi w tym temacie?
Mi na razie w oczy rzuciła się słynna „Bobas lubi wybór”, ale chciałabym mieć rozeznanie też w całości tematu- nie wykluczam przecierów i zupek.
Najchętniej połączyłabym obie te metody.
Zapoznam się na pewno z rozdziałem poświęconym rozszerzaniu diety w książce Pani Gugulskiej- ona jest moim guru jeśli chodzi o porady przy karmieniu piersią.
I jeszcze odnośnie glutenu- tu też muszę zdobyć wiedzę. Natknęłam się kiedyś na informację, że różnie z tym podawaniem bywa.
Zdaje się, że sporo nauki przede mną.
Ps. Odnośnie stosowania przeze mnie tranu- mogę stosować ok. 3 razy w tygodniu.
Dodatkowo dostałam skierowanie na morfologię, bo Pani doktor stwierdziła, że wyglądam za chudo i za blado..

Możesz również polubić

Dodaj komentarz

103 komentarzy do "Rozszerzanie diety- rozterki"

avatar
  Subscribe  
najnowszy najstarszy oceniany
Powiadom o
Emma
Gość

Boże, w jakim ja kraju żyję? Co za lekarzy mamy!! Płakać się chce 🙁 Do pół roku sama pierś i nic więcej! 🙂

Ola Wiecha
Gość

Zgadzam się – pół roku sama pierś i nic więcej!!!
Natalka też nie była dokarmiana i niczym dopijana!
Po 6 miesiącu wprowadziłam powoli słoiczki, herbatkę dopiero zaczęła pić w 8 miesiącu.
I jeszcze dodam – żaden gluten, absolutnie – ja nie jestem za tym 😉

Anonymous
Gość
Pani Emmo, lekarzy mamy różnych. Lepszych i gorszych. Nie ma co wrzucać wszystkich specjalistów do jednego worka z napisem konował 🙂 Zaręczam, niektórzy z nas mają potrzebę ciągłego dokształcania, jednak coś takiego jak schemat istnieje. To czy przyjmujemy je ślepo czy też od nich odchodzimy – to autonomiczna decyzja.Z tym, że sama pierś do 6 m. ż. zgadzam się. Aczkolwiek o ile ja osobiście wyznaję taką zasadę, wiem, że niektóre Mamy podają dzieciom już po 4 m. ż inne pokarmy niż mleko (słoiczkowe). Nie tyle aby zastąpić posiłek ale aby urozmaicić dietę.Jeśli nie wystąpią niepożądane reakcje alergiczne- nie jest to… Czytaj więcej »
takatycia
Gość

Cudnie, że czytają mnie pediatrzy :)) Warto poznać zdanie innego lekarza niż ten, do którego chodzimy na codzień 🙂

córka
Gość

Emila była na mm i wprowadzanie innych pokarmów zaczęliśmy od końca 4 m-ca.
początkowo były to słoiczki wg wieku.
gluten zaczęłam podawać ok 7 m-ca.
na nic nie ma alergii.
od ok 11-12 m-cy je wszystko.
uważam, że to kwestia indywidualna każdego dziecka.
jeśli ma mieć alergię to będzie mieć.
przecież nikt półrocznemu dziecku nie da grochówki czy bigosu.
każda matka niech postępuje zgodnie ze swoją intuicją.
chcesz karmić tylko mlekiem do 6 m-ca to tak zrób, chcesz wprowadzać nowe pokarmy (marchewkę, szpinak, ziemniaka itd.) to to rób.

Anonymous
Gość

Tak jak Emma pisze – do pół roku sama pierś i nic więcej!!!
Pani doktor chyba jest starej daty, przecież to za czasów naszych babć było takie wczesne rozszerzanie diety! Stare baby tylko by wciskały jedzenie niemowlaczkom! jak ja tego nienawidzę. Niczym się nie martw i karm tylko piersią do końca 6 mca i wtedy delikatnie wprowadzaj pokarm stały. Od 2003 roku obowiązuje zalecenie wyłącznego karmienia piersią lub butelką przez pierwsze 6 miesięcy.

piegowatamama
Gość
Żanetko, ja uważam, bez obrazy dla sympatycznej Pani Doktor, że lekarze gówno wiedzą o tym. Lekarz zajmuje się patologiami, chorobami. Czyli o naturze ma bardzo mała wiedzę (często się do tego nie przyznaje, ale to jest fakt)kp jest naturalne. Dlatego moim zdaniem kobieta jeśli ma dylemat powinna w takich tematach radzić się położnej. Oczywiście położne też są różne, jedna mojej znajomej zaleciła dokarmianie mm po tym jak ją po cyckach pomacała i stwierdziła, że są puste. Najlepiej, więc posłuchać instynktu i mądrych koleżanek. Te najnowesze, jak to Pani Doktor powiedziała, zalecenia to ja widzę, że są takie same jak trzy… Czytaj więcej »
takatycia
Gość

Obawiam się, że porada mojej położnej byłaby identyczna z racji, że te Panie razem pracują 🙁

Milowe Wzgórze
Gość
Ja tez słyszałam, ze przy piersi od 6mca i tak zrobimy. Choć nie powiem, chciałabym juz karmić Milke jakimś deserem. Ale raczej sie wytrzymam. Czytałam rzeczywiscie, ze od 4,5 mca mozna podawać jedzonko maluchowi (wypowiedz pediatry) a w okolicach 5 mca dzieci zazwyczaj chcą byc częściej przy cycu, bo właśnie w ten sposob pokazują, ze chcą jesc wiecej. Ostatnio tez w ddtvn było odnośnie rozszerzania diety,a ze Milka była marudna nie wszystko słyszałam.. Była młoda dietetyk.. Trzeba znaleźć link do tego. Co do blw to ja tez do końca nie wiem. Ale chyba zacznę z nią duzo pózniej… Ja pedantka… Czytaj więcej »
Milowe Wzgórze
Gość

Było konkretnie i na temat.. To nie byli goście na kanapach, tylko reportaż z mama i dzieckiem w tle… Nie oglądałam wczoraj ale czytałam na fb.. Żanetko, lepiej to zobaczyć a potem wyciągnąć wnioski. Ja Ci tylko pisze ze coś takiego było, bo pytasz 🙂

Milowe Wzgórze
Gość

Znalazłam ale jeszcze nie obejrzalam…

takatycia
Gość

Dzięki- obejrzę w wolnej chwili 🙂

Milowe Wzgórze
Gość

Ja tez..choć moze okazać sie to szmirą.. Widziałam wypowiedzi tiny i innych dziewczyn ale nie obejrzalam wiec sie nie wypowodalam. 🙂 z komentarzy wynikało bowiem, ze to bezsensowne było:-)

takatycia
Gość

Oj, bo było… olewka jednym słowem. Poruszyli temat kp bo modny i na czasie, więc pewnie i zainteresowanie wywołał. Szkoda, że podeszli do tematu w tak hmm obojętny sposób. Jakbym miała problemy z kp to raczej nic bym się ciekawego nie dowiedziała, a tak szumnie ogłaszali…

piegowatamama
Gość

To ja, to ja! Napisałam o tej tv śniadaniowej 😀

takatycia
Gość

:))

Milowe Wzgórze
Gość

Rzeczywiście coś sie pozmienialo. Teraz czytam … Ja czekam do 6 mca http://mojniemowlak.pl/schemat-zywienia-niemowlat/schemat-zywienia-niemowlat-karmionych-piersia.html

Bee
Gość

my z racji karmienia butla wprowadzilismy od 4m marchewke, potem stopniowo kolejne produkty, lista pani doktor ciut przerazajaca, strasznie szybko wprowadza wszystko. Opieraj sie na swojej intuicji ona jest najlepsza moim zdaniem, bedziesz obserwowac Matiego i sama zobaczassz i poczujesz kiedy bedzie gotowy na inny pokarm niz cycus.
zreszta jak bedziesz jadla a on ci bedzie wyrywal lyzke i wkladal do buzi to znak ze ma ochote pokosztowac wszystkiego 😀

takatycia
Gość

Zgadza się, tym bardziej, że właśnie wyczytałam, że najlepiej jak dziecko ju siedzi i samo zaczyna się interesować jedzeniem dorosłych.
Dziękuję Ci bardzo Madziu :**

Bee
Gość

Proszę:))
jeśli jeszcze coś mogę doradzić to wszystko też zależy kiedy musisz wrócić do pracy, bo łatwiej będzie jeśli maluszek będzie mógł jeść wówczas łyżeczką, wygodniej dla Ciebie i dla osoby z którą zostanie:)

takatycia
Gość

Zamierzam wracać dopiero jak skończy rok, może nawet i później, więc myślę, że do tego czasu nauczy się już jeść z łyżeczki 🙂

Paula
Gość

Ja też z tego co wiem z mądrych gazet, poradników, które czytam w ciąży- do 6 miesiąca sam cycuś – bo najlepszy… i cały czas tak się nastawiam bo zamierzam karmić piersią jak najdłużej (śmieją się ze mnie, że na długiej przerwie jeszcze będę dokarmiać:D).

takatycia
Gość

hihih dobrze rozumiem, że pracujesz w szkole? 😉

Paula
Gość

nieee:) Amelka do szkoły będzie chodziła już a ja ją jeszcze będę dokarmiać:D

takatycia
Gość

Aaaaaaa…coś mało jarząca dziś jestem 😛

Paula
Gość

🙂 a szczepienie było?

takatycia
Gość

Było :)) I nawet dzielnie to zniosłam! Piszę „ja” bo bardziej obawiałam się o siebie hihih Mati zapłakał dosłownie przez 20s a potem dalej strzelał uśmiechy do lekarki 🙂

Paula
Gość

No dzielna Mamuśka!! A Matiego to byłam pewna, że większego wrażenia na Nim taka igiełka nie zrobi…dzielny chłopak:)A pytałam o Ciebie ;P :)))

Buziaczki!!

takatycia
Gość

:)))))))))

Anonymous
Gość

Ach ten bardzo dzielny Mati,prawdziwy rodzaj męski.Całuski:)***b

tina
Gość

Pani doktor już dziękujemy! Pierś do przodu!

takatycia
Gość

Pierś do przodu! 😀 😀

piegowatamama
Gość

Niech moc będzie w cyckach 🙂

Hafija
Gość

Pierś do przodu 🙂

Duśka
Gość

Po przodu 😀 !!!

Anonymous
Gość

Polecam ZDROWY START, dla mnie rewelacja:)
Moja córa dostała marchewkę dopiero 10dni przed skończeniem 6 mca życia.Dlaczego?Bo za tydzień wracam do pracy i z racji tego,że nie chce pić odciągniętego mleka z butelki musiałam nauczyć ją jeść z łyżeczki.
Też jest i była karmiona piersią.I nadal to pierś wygrywa:)Sama zdecyduje kiedy zupka/deserek/kaszka zastąpi jej cycusia:)

takatycia
Gość

Muszę poczytać- obowiązkowo! Dziękuję, bo nie słyszałam chyba o tym :))

Magda M
Gość

;O
mnie dziwi to żółtko 2 razy w tyg 😮
nam kazała co drugi dzień na przemian z miesem 😐
każdy lekarz mówi co innego;/
nie wiem jak z piersią bo ja krótko karmiłam i wprowadzałam inaczej :D:P

Magda M
Gość

ale i tak nie słuchamy jej zaleceń,idziemy własną droga, najpierw był kompocik z jabłek, potem jabuszko, marchewka itd. itd. ale naraz zupka jarzynowa? a jak będzie uczulone na coś , to które wyeliminować?cała zupke;/
słuchaj instynktu:)

takatycia
Gość

No właśnie, wychodzi na to, że lekarze jak pociągi…każdy własnym torem 😛

takatycia
Gość

wydaje mi się, że miała na myśli zupkę jednoskładnikową, chociaż kto ją tam wie..

kinga b.
Gość

Powiem tak – dwa razy karmiłam i w sumie jeszcze karmię i zgadzam się z Panią doktor.
KIEDYŚ 6 TYGODNIOWEMU MALUSZKOWI PODAWANO ŚWIEŻY SOK Z MARCHWI I JA TEŻ TAK ROBIŁAM.
Niby do 6 miesiąca nie powinno się jak dziecko na cycku,ale ja juz w 4 miesiącu podawałam zupki, deserki i karmiłam piersia. Obie zyja ,nic im nie jest:)

MATRIOSZKA
Gość

Kingo b nie obraz się ale twoje podejście do tematu jest dramamatyczne.

9 miesięcy z brzuchem
Gość

Dla mnie to temat odległy ale ja również czytałam, że przez pierwsze 6 miesięcy nic więcej się nie podaje oprócz mleczka.. Ale ja to jeszcze bardziej zielona jestem niż Ty 🙂

Gizanka
Gość

Wszędzie gdzie czytam i co mówią lekarze to pierś do 6 miesiąca a potem wprowadzać powolutku gotowane warzywa a nie od razu zupa! – szok jakiś. Gluten ok od 6 miesiąca czytałam żeby odrobinkę podawać żeby zrobić tzw. próbę glutenową.
To co ona zaleciła to nawet dzieciom na MM nie zalecają.

Raczek
Gość

Skoro karmisz samą piersią to wg mnie do 6go miesiąca nic wiecej…Mateuszek zdąży się nauczyć jeść wszystkiego-zobaczysz…Ja karmiłam piersią do 5go miesiąca…a tylko i wyłącznie piersią tylko 2m-ce potem było dokarmienia sztucznym mlekiem dlatego zaczęłam podawać marchewkę i jabłko po 4 m-cu. Potem stopniowo zupki ale dopiero wtedy kiedy Wikusia spróowała wszystkich warzywek które miały być w zupie.

100% Mama
Gość

U mnie rozszerzanie zaczęlo się w okolicach 4-5 miesiąca ze względu na mały przyrost wagi. Zresztą w UK inaczej podchodzą do tematu rozszerzania diety u malucha. Teraz Claudia ma 9 miesięcy i je na prawdę sporo rzeczy. Oczywiście cały czas ma pierś ale w ciągu dnia już tylko 3 razy (rano, po obiadku i na noc). Jeżeli mały normalnie przybiera na wadze nie widzę potrzeby rozszerzania diety tak wcześnie, ale jednocześnie nie widzę też powodu, aby czekać do ukończenia 6 miesięcy aby podać marchewkę.

takatycia
Gość

U nas przyrost jest prawidłowy co zresztą lekarka stwierdziła mówiąc, że Mateusz wygląda zdrowo. Wnioskuję, więc,że propozycja rozszerzenia diety nie wynika z faktu, że nie przyrasta prawidłowo. Ehhh… 🙂

Bobobebe
Gość

ja do 6 miesiąca karmiłam piersią,dziwne zasady i gluten od 5 msc szok.

Gosia
Gość

córa pierwsze jabłuszko zjadła jak miała 5 m-cy, tak się patrzyła już od 2 tygodni jak coś jemy i tak połykała ślinę, że żal nam było patrzeć – jak dostała to starte jabłko to nie mogłam nadążyć z szuflowaniem łyżeczką 😉
próbowaliśmy trochę z blw ale mała nie była zainteresowana – przez dłuższy czas wolała zmiksowane produkty, teraz sama sobie podejdzie do stołu na którym leży pokrojona w kawałeczki bułka czy insze jedzenie i się nakarmi 😉

myślę, że najważniejsze to obserwować swoje dziecko i reagować na wysyłane przez nie sygnały 🙂

takatycia
Gość

Taki mam zamiar, będę go obserwować. Myślę, że podobnie jak Jagódka, sam da znać, że już czas 🙂

Mysza
Gość
Właśnie w notce o witaminach pytałam Ciebie kiedy zaczynacie rozszerzać dietę, bo po wczorajszej wizycie u pediatry usłyszałam to samo – dokarmianie od 4,5 miesiąca. Wytłumaczył mi to bardzo dokładnie i wg tego, co mówił jeśli nie dokarmia się dziecka przed 6 mcem życia może mieć ono spory niedobór żelaza, gdyż tego pierwiastka nie ma w pokarmie matki, a zapasy z życia płodowego się powoli wyczerpują. Mówiłam mu właśnie, że wszędzie trąbią, że 6 mcy na samej piersi, ale powiedział, że ma małych pacjentów, którym trzeba było podawać żelazo przez to, że matki uparcie chciały karmić całe 6 mcy bez… Czytaj więcej »
takatycia
Gość

Moja lekarka nic o tym nie wspominała, choć może rzeczywiście to miała na myśli. Podpytam ją na kolejnym szczepieniu…

teczowa mama
Gość
Prawda jest taka, że ile lekarzy i matek tyle opinii, I to tylko od Ciebie zależy co i jak zrobisz. Nie rozumiem ataku na lekarza innych mam,skoro napisałaś, że to nowe standardy, które każą rozszerzać dietę po 4 m to tak jak ze standardami dotyczącymi porodów „Rodzić po ludzku” nie każdy je respektuje, pewnie minie parę ładnych lat, by zakorzeniły się na dobre:) Rób tak jak Ci sumienie podpowiada:) a będzie dobrze:) Szwagierka, która nadal karmi piersią (jej synek ma juz rok) zaczeła rozszerzać dietę dziecka właśnie po skończonym 4m według nowych standardów, i co i nic się nie stało.… Czytaj więcej »
takatycia
Gość

I tu jestem rozdarta. Bo ogólnie chcę dla małego gotować. I nie będzie z tym problemów w wakacje, gdy będę mieć dostęp do warzyw z ogródka moich rodziców. Do tej pory chyba jednak wolę kupić słoiczek niż gotować na bazie sklepowych warzyw- nie ufam im za nic.

teczowa mama
Gość

ja robiłam dokładnie tak samo. Szymek rozpoczął smakowanie po 4 m czyli pod koniec lutego i też zaczęłam od słoiczków i nie widzę w tym nic złego bo w tym okresie ciężko o wartościowe (niesypane chemią) warzywa.

Anonymous
Gość

Tu się zgadzam,ta chemia nas wykończy:))

Mama córaska
Gość
W głowie Ci się pomiesza od tych komentarzy 🙂Ja pewnie nie wyglądam lepiej od Ciebie i już 2 miesiące idę na badania.. 🙂 A rady lekarzy przestałam brać do siebie – sama widzisz po swojej lekarce.Wstępnie pytałam naszą doktor. Powiedziała, że można zacząć jak dziecko skończy 4 miesiące. Jak nie będzie chciało to nie. Mojej małej posmakowało od razu. Pierwsza łyżka krzywi się, ale potem jest ok.Próbujemy już z początkiem lutego, czyli jak skończyła 4 miesiące. Nie jemy żeby nakarmić tylko poznajemy smaki. Karmię piersią co 2h (w dzień) i między dwoma karmieniami raz dziennie podaję jedzonko ze słoiczka, mniej… Czytaj więcej »
takatycia
Gość

Już mi się pomieszało 😉 Na razie stwierdzam, że będą i papki i BLW, tak jak piszesz gdy zacznie siedzieć 🙂

Ewelina Wypij
Gość

Polecam książkę „Bobas Lubi Wybór”, ona mnie przekonała, że nie wato zbyt szybko rozszerzać diety. Alina teraz ma 4 miesiące, a zaczniemy jak usiądzie i zacznie okazywać zainteresowanie jedzeniem. Ufam mojej córce i wierzę, że sama najlepiej wie kiedy zacząć jeść i co. Natura tak to sprytnie wymyśliła, nie widzę potrzeby ingerować i wmuszać w dziecko jedzenie na siłę. Składniki odżywcze które dziecko nagromadziło nie znikają przez jedną noc, nie ma się co spieszyć.

Emma
Gość

również polecam tą książkę! 🙂

takatycia
Gość

Obowiązkowo muszę ją przeczytać. Już miałam nawet w ręce ostatnio w księgarni, ale odłożyłam twierdząc,że mam jeszcze czas. Jak widać lepiej zacząć dokształcać się wcześniej 🙂

Simon's Mummy
Gość

Pisałam trochę o BLW i naszym podejściu do niego tu: http://newlife-newlove-newme.blogspot.com/2013/02/bobas-lubi-wybor.html
Jeśli masz ochotę, to zajrzyj. Tak czy inaczej ilu ludzi, tyle opinii na temat karmienia 🙂

takatycia
Gość

Zajrzę na pewno! 🙂

Misiowa mama
Gość

Wg najnowszych zaleceń dzieci karmione zarówno piersią jak i mm powinny mieć rozszerzaną dietę po 6 mż.
Może lekarce się coś pokaszaniło?

Anonymous
Gość
to ja się może wypowiem jako lekarz- również pediatra – ale z krótkim stażem. Szczerze mówiąc ile lekarzy tyle opinii 🙂 Różne szkoły różnie mówią.. ale ja Mamom swoich pacjentów mówię : przede wszystkim intuicja ! Według najnowszych badań karmienie tylko i wyłącznie piersią zalecane jest do 6 m.ż, ponieważ jak powszechnie wiadomo pokarm dostosowuje się do potrzeb energetycznych dziecka. Po 6 miesiącu potrzeby żywieniowe zwiększają się wraz z postępującą mobilnością malucha, dlatego jest to tzw. wiek graniczny.Na początku polecam jednak podawanie papek, ponieważ mechanizm żucia i połykania nie jest w pełni doskonały i może dochodzić do zakrztuszeń/ zadławień. Metodę… Czytaj więcej »
takatycia
Gość

Podoba mi się Twoje podejście!! Nie przyjmujesz przypadkiem w Krakowie? :))))

takatycia
Gość

A możesz jeszcze napisać co radzisz odnośnie podawania glutenu? 🙂

Anonymous
Gość
Gluten – kontrowersyjna sprawa… według WHO dzieci karmione piersią powinny dostać porcję glutenu w 5 miesiącu życia ( łyżka kaszki manny(ugotowanej) do zupki) Ale ja, tak jak piszę powyżej, uważam, że skoro matka karmi do 6 msc wyłącznie piersią, to gluten powinno wprowadzić się już po 6 msc życia dziecka. Dlatego właśnie lepiej podawać papki- zupki i przemycić w nich gluten(chociaż w sumie można przygotować 'mieszankę’ z mleka mamy i łyżeczki kaszki manny) Dzieci karmione piersią otrzymują go wcześniej niż karmione mlekiem modyfikowanym, ponieważ otrzymują wraz z mlekiem mamy szczególną ochronę (ich jelita są lepiej zabezpieczone – ponieważ wytwarzają śluz).Kiedyś… Czytaj więcej »
takatycia
Gość

Super! Dziękuję Ci bardzo, tak też postąpię :)))

Wielka szkoda, że z Mazowsza 😉

Anonymous
Gość

Niestety na Collegium Medicum UJ się nie dostałam 🙂

Ale tak jak mówię, akurat w tej kwestii diety nie ma co brać wszystkiego do siebie. Sama najlepiej będziesz wiedziała jak postąpić- jak to mówię- poczytać tu i tam, ale nie brać bezkrytycznie do siebie i nie przejmować się, że mama A zrobiła tak, a mama B jeszcze inaczej.
Trzeba wyciągnąć średnią i nie dać się zwariować 🙂 W większości przypadków jednak ja najbardziej sugeruję się wytycznymi WHO, ponieważ są one przygotowane przez wybitnych specjalistów 🙂
Ach.. i zapomniałam dodać, że Mateuszek jest prześliczny 🙂
pozdrawiam 🙂

takatycia
Gość

Racja! 🙂
Dziękuję Ci bardzo za podzielenie się ze mną i innymi mamami swoją wiedzą 🙂
A Mateuszek dziękuje za komplement!

pozdrawiam 🙂

limonka
Gość

O matko, zdrowy rozsądek górą 🙂

mama iskierki
Gość
Chyba się zbytnio nie będę wyróżniać jeśli napiszę, że rozszerzanie diety powinno się zacząć po 6 miesiącu. Jestem za tym, chociaż się trochę wyłamałam, bo po 5 miesiącu troszkę już Milence dawałam marchewki,ziemniaczka i jabłuszka. Tak tylko dla sprawdzenia, czy nie uczula, żadnej regularności w tym nie było.Gluten zaczęłam dawać po 6 miesiącu, za radą mojej lekarki. Pół łyżeczki kaszy mannej codziennie (tej błyskawicznej). Po miesiącu glutenowania już normalnie dawałam kaszę manną oraz bułki/chlebek.Do dawania regularnie żółtka zbytnio się nie stosowałam, w 7 miesiącu dałam jak sobie przypomniałam do zupki. Powiedzmy 2-3 razy w tygodniu, a czasem raz. W 9… Czytaj więcej »
ila pop
Gość

ja radze obserwowac Mateuszka, jeśli zobaczysz ze czesciej chce piersi ze długo pije to wtedy pomysl o rozszerzaniu. Adaś tez tylko cycowy był i tydzien przed ukonczeniem 6 miesiaca zaczełam wprowdzac cos innego, ale sprzeciw był! z czasem sie przyzwyczaił. a jesli chodzi o gluten to sie zgadzam. a jak daja dziecku chleb do ssania to tam tez gluten jest przecież. na razie cycuś pewnie starcza 🙂

angelina
Gość
„Bobas lubi wybór” pomaga. Dużo rzeczy jest tam opisane i wytłumaczone, nie tylko jeśli chodzi o karmienie metodą BLW. W ogóle BLW bardziej polega na tym, żeby nie „rozleniwić” dziecka, żeby zdrowo jeść, żeby szanować wybór dziecka, a nie wyłącznie na podawaniu jedzenia w kawałku.Ja przyznam, że pierwszą łyżeczkę dałam Czarkowi jak miał 4 miesiące, on już wtedy prawie siedział, ale szybko zrozumiałam swój błąd 😉 Jak nauczył się sam siadać (miesiąc później) zaczęłam mu dawać jakieś małe rzeczy (ponoć układ trawienny dziecka jest przygotowany, kiedy dziecko samo siedzi – przełyk i te sprawy) Ale umówmy się – kiedy wprowadza… Czytaj więcej »
Anonymous
Gość
Książka – zdrowy start w przyszłość jest super, ale ciężko dostępna. Ja ją mam – pożyczoną od mamy mojej poprzedniej Podopiecznej (dziś już 3latki). Mam zamiar ją pokserować na zaś 😛Moja Podopieczna miała wprowadzany gluten – kaszkę manną w wieku 5mcy. Tylko kaszkę. W wieku 5mcy i 3tyg zaczęłyśmy od ziemniaczka, selera, marchewki czy ziemniaczka z dynią (wszystko 1x na tydzień podawane). Ale to dlatego, że Jadzia musiała zostać ze mną (Nianią). A mama nie ma możliwości odciągania mleczka w pracy. I przez mc podawałam gluten i warzywka. Potem dopiero, po dobrej tolerancji na gluten, Jadzia zaczęła dostawać owoce –… Czytaj więcej »
takatycia
Gość

Czyli mam już dwie pozycje do przeczytania. BLW i tą 🙂
Poszukam tej książki na allegro lub w księgarniach- mam nadzieję, że uda się upolować.

takatycia
Gość

Mam jeszcze pytanko- chodzi o książkę Agnieszki Górniakowskiej, tak?

Kinga
Gość

Witam.
Zaczytuję się w Twojego bloga.
Zapraszam do mnie. Zaczynam pisać o macierzyństwie.
Pozdrawiam serdecznie http://www.niezwykle-zycie.blogspot.com

surrealistka
Gość

Hmmm, my do pół roku lecieliśmy wyłącznie na cycku. Plus oswajanie z glutenem (kaszka z łyżeczki). Nie słyszałam nic o nowych zaleceniach. Jak maluszek zdrowo rośnie to chyba bym się nie spieszyła z rozszerzaniem ale sama wyczujesz co dla niego najlepsze i kiedy. buziaki.

asiaa
Gość

Najnowsze zalecenia dla dzieci karmionych naturalnie według przeprowadzonych niedawno badań mówią – przez 6 miesięcy wyłącznie pierś, a pokarmy stałe dopiero w 7 miesiącu ! „Żywienie dzieci. Centrum Zdrowia Dziecka poleca” – na podstawie tej książki wprowadzałam córce nowe produkty.
Pozdrawiam

takatycia
Gość

Czyżby kolejna pozycja do listy? 🙂 Może ta będzie łatwiej dostępna! 🙂 Dzięki!!

Hafija
Gość

Moje zdanie to chyba znasz nie? 😀 Jest bardzo dużo zalet rozszerzania diety dopiero po 6 mies życia (AAP – wytyczne polecam) a te standardy to tylko w Polsce chyba bo wszędzie się trąbi że do 6 miesięcy wyłącznie najlepiej kp. 🙂
ja czułam, że wcześniej nie da rady mimo, że chciałam już koło czwartego ale coś w środku mówiło że to jeszcze nie ten czas 🙂

takatycia
Gość

No właśnie mi też coś tam w środku podpowiada, że to nie ta pora.
Inaczej nawet bym nie brała pod wątpliwość słów lekarki, bo pomijając nasze różne poglądy w tym temacie to naprawdę fajna z niej kobitka :))

igmu
Gość
U nas od 5 miesiąca leci BLW. Musiałam zacząć wcześniej, bo wracam do pracy za dwa dni – Basia ma nieco ponad 6 miesięcy… a że z butelką się nie polubiła, musi mieć alternatywę, kiedy moje cycusie są ze mną w pracy 😉 Kiedy zaczynałyśmy, Młoda sama siedziała i bardzo chętnie sięgała po jedzenie, próbując wszystkiego co jej się pod łapkę nawinęło 😉 Teraz zjada całkiem dużo, umiejętności motoryczne rozwijają się jej w zaskakującym tempie – cudnie jest obserwować, jak sobie coraz lepiej radzi z kawałkami jedzenia 🙂 Oprócz obiadków BLW dostaje też na drugie śniadanko kaszę jaglaną z owocami.… Czytaj więcej »
Duśka
Gość

My się zetknęłyśmy z papkami dość mocniej ok 6 miesiąca. Ok. roczku jedzenie Małej powoli się nudziło. Na dzień dzisiejszy moja Córka ma 18 miesięcy i jest GŁÓWNIE na piersi. Czasem zje jakiegoś banana, kawałek chlebka, jabłko. Gdybym była taka mądra jak jestem dziś jakiekolwiek rozszerzanie diety rozpoczęłabym metodom BLW ok 8 miesiąca, chyba że młoda wcześniej sięgałaby do mojego talerza. Rozszerzanie diety tak wcześnie to nie jest dobry pomysł moim skromnym zdaniem.

Gabinowy świat
Gość

Jak dla mnie zdecydowanie za szybko…na wszystko przyjdzie czas i ja mam zamiar karmić piersią tylko i wyłącznie do 6 miesiąca , a później rozpoczniemy wprowadzanie nowych produktów do diety Neli:))

MałyRycerzMaurycy
Gość

My rozpoczęliśmy przygodę z innym smakami ok. 5 miesiąca – synek był wówczas już na mleku modyfikowanym – niestety…
inaugurowaliśmy właśnie warzywami a z czasem spróbowaliśmy owoców…od początku synek miał duży apetyt – i ten moment był idealny dla NAS – z pewnością każdy będzie miał swój idealny moment i nie należy się sugerować – ani zaleceniami pediatry, ani mądrymi książkami (od których nie stronimy ale staramy się opracować własne schematy żywieniowe) ni też liczbami na słoiczkach…

el perezoso viajero
Gość
My właśnie wprowadziliśmy do diety marchewkę, ale bardziej jako lekarstwo, niż pokarm. Okazuje się, że nasz Szkrab bardzo kiepsko przechodzi ząbkowanie – od prawie 3 tygodni ma stan biegunkopodobny. Odwiedziliśmy z tego powodu kilku pediatrów, robiliśmy badania, ale ostatecznie okazuje się, że to wynik ząbkowania. Zaczęliśy mu podawać probiotyki ale nie pomogły – pediatra zasugerowała nam, że możemy zacząć mu podawać marchewkę by pomóc te kupy związać. Karol i tak zawsze był drobny, a teraz spadł poniżej 3 centyla. Ponieważ i tak za 3 tygodnie wracam do pracy stwierdziliśmy, że możemy z tą marchewką zaryzykować, szczególnie, że to nie zastąpi… Czytaj więcej »
justitia
Gość

ja mieszkam w uk i tutaj do 6 miesiaca wylacznie cyc, aczkolwiek mama mi mowia ze kiedys, gdy ja bylam mala to jak mialam 3-4 miesiace to dostawalam zupki… Michalek ma 3 miesiace skonczone 18 lutego i przez nastepne 3 bedzie na piersi..

lavinka
Gość
Moim zdaniem nie należy się śpieszyć. Moja była długo na mm, gdzie niby można wcześniej, a pierwsze pokarmy wprowadzałam bez pośpiechu, głównie jako soczek z marchwi i jabłka (4 miesiąc, no trochę zupy z dyni i soku z marchwi dostała w 3 miesiacu ale tyci tyci) potem stopniowo papki marchwiowe i jabłkowe, zupki warzywne dopiero w 5. Ilościowo też najpierw po łyżeczce, pełne słoiki 120ml zaczęła zjadać w 6 miesiącu. Gluten dopiero co wprowadziliśmy i chyba jednak trochę zaczekamy, bo była po nim trochę marudna, jakby brzuszek dokuczał. Za chwilę kończy 7 miesiąc a ja dopiero zastanawiam się nad żółtkiem,… Czytaj więcej »
asiaa
Gość

tu jest ciekawy artykuł na temat złego żywienia dzieci 🙂 i tam też jest napisane, że dopiero po 6 miesiącu wprowadzamy nowe produkty 🙂

http://babyonline.pl/maluch_karmienie_artykul,12220,0.html

Anuszka
Gość

My czekalismy do ukończenia 6 miesiąca. Fakt… dwa tygodnie przed ukończeniem 6 miesięcy podawałam małemu nowe smaki ale w niewielkich ilościach (max 2, 3 łyżeczki) kiedy my jedlismy np. ziemniaczka, marchewki itd. Tak był cały czas na piersi, nie dopajałam, nie dokarmiałam. Teraz powolutku jemy już sniadanko (kaszka kukurydziana), obiadek (wczoraj były ziemniaczki, na razie gniecione bo mały odrzucił póki co kawałeczki polecane przez BLW, chyba zaczekamy jeszcze) i troszkę owocu (ok. 50 ml) – jabłko, banan. Poza tym pierś. Myslę, że z tym wprowadzaniem nie trzeba się spieszyć. Nasze mleko jest tak wartościowe, że w pełni dziecku wystarczy.

dookola nas H.G.K.
Gość
Faktycznie nie dziwię Ci się, że jesteś w rozterce. My idziemy we wtorek do lekarza, ciekawa jestem co nam powie. Nie zdziwię się jeżeli stwierdzi, że już mam coś innego podawać albo, żeby się wstrzymać do ukończenia 6 miesiąca. Zaraz lecę do księgarni szukać literatury, która tu była podawana, bo chcę zgłębić temat. Ze mną jest aktualnie tak, że jeszcze nie czuję żeby podawać coś innego niż mleko, nie wiem co na ten temat Mikołaj, ale zauważyłam, że jak coś jem to wyciąga rączki, podobno to też jest jakiś pierwszy znak, że dziecko potrzebuje czegoś nowego. Wg mnie przede wszystkim… Czytaj więcej »
mordoklejka838
Gość
Ja na Twoim miejscu karmiłabym tylko piersią do 6 miesiąca. Mati jeszcze zdąży się najeść warzyw, owoców i innej chemii… a mleko mamy to mleko mamy, wiadomo, najlepsze!Mój Artur karmiony był niestety piersią tylko do 4 miesiąca… później lekarz też zalecił rozszerzanie diety… ale Artura wcale to nie interesowało, nie chciał otwierać buzi. Ładnie zaczął jeść dopiero ok 7 miesiąca… wtedy zamiast jednej porcji mleka wprowadziłam zupkę, później stopniowo eliminowałam karmienia butelką na rzecz jedzenia z łyżeczki.Planować i zalecać można dużo, ale jeśli maluch nie będzie zainteresowany, a przede wszystkim nie będzie dobrze siedział to nic na siłę… trzeba poczekać.… Czytaj więcej »
mama B
Gość

Nam pediatra powiedziała , ze jak dziecko ładnie przybiera na piersi to nie ma potrzeby rozszerzania diety

Anonymous
Gość

Ja jeszcze dodam, że z tym żelazem to prawda. Mieszkam obecnie w Danii i mojemu 8 miesięcznemu synkowi zalecono podawać żelazo w kropelkach, tak jak witaminę D.

Anonymous
Gość

Ja trzymałam się zasady,że jedzenie ma przyjemnością dla mojego dziecka-nic na siłę.Ono samo sprawdzi że jedzenie zupki czy utarte jabłuszko jest dobre.Na początku to nie były wielkie ilości,ale pomalutku poznawała smaki.Chyba większy problem z jedzeniem to ja miałam,więc zaczęłam tracić pokarm.Czekałam z utęsknieniem aż wprowadzę dodatkowe jedzonko.
4,5 miesięcy najpierw zupka,potem delikatnie jabłuszko(utarte na plastikowej tarce)a około 5,5 miesiąca kaszka manna.Nie widzę żadnych przeszkód by wprowadzić rozszerzenie diety po 6 miesiącu-wspaniała wola mamy.Pozdrawiam i całuski:))***b

Mamani
Gość
Nie wiem, czy jest sens jeszcze coś dopisywać 🙂Nie sądzę, żeby łyżeczka zupki, marchewki czy ziemniaka istotnie wpływała na poziom żelaza…Warto około półrocznemu dziecku przy okazji zrobić morfologię, u nas była anemia wcześniacza i Ania dostaje profilaktycznie żelazo w proszku.Wierzę, że mleko mamy jest wystarczające przez przez pierwsze pół roku. Być może zalecenia łączą się z tym, że urlop macierzyński tyle trwa? Podobnie z glutenem – powinien być wprowadzony w małych ilościach pod osłoną mleka kobiecego, a skoro większość kobiet kończy karmienie, zaleca się w piątym i szóstym miesiącu życia, żeby „zdążyć”…JA przesuwam to w czasie, bo zamierzam dalej karmić.… Czytaj więcej »
asiolek
Gość

co za doktor? ona te nowe standardy to wzieła chyba z lat 90 tych.
Nowe standardy to takie, że do roku mleko matki czy sztuczne to podstawa.
Twoje dziecko da ci sygnał, że jest gotowe na stałe pokarmy . Może mieć 4,5 czy 9 miesięcy. Jak masz wątpliwości to skonsultuj się z innym pediatrą.
Trzymajcie się cieplutko

Unknown
Gość

Moja, poniekąd ceniona pediatra, rozpiski co prawda nie dała, ale też powołując się na najnowsze zalecenia sugerowała rozszerzać dietę po skonczeniu 4,5 miesiąca. A tutaj artykuł na ten temat
http://m.onet.pl/styl-zycia/kobieta/dziecko/zywienie,l4l74