Lekcja 6 Zimowe zabawy
Ruch na świeżym powietrzu, zwłaszcza zimą, ma same plusy – poprawia krążenie i dotlenia organizm. Przy okazji zyskujemy sprawność, energię i wyśmienite samopoczucie.
No i jest to jeden z najprzyjemniejszych sposobów budowania naszej odporności!
Dziecko potrzebuje co najmniej jednej godzinny aktywności fizycznej w ciągu dnia, aby mogło prawidłowo się rozwijać.
My dorośli, dla zachowania dobrej kondycji – minimum pół godziny.
Śnieg i lekki mróz to idealna okazja, by zaplanować weekend dla całej rodziny i wybrać się np do parku z sankami czy nartami. Wystarczy małe wzniesienie, by zorganizować na nim zawody kto najszybciej zjedzie.
Gdy sama byłam dzieckiem to uwielbiałam tego typu zabawy.
Tak samo jak jazdę na łyżwach- choć to propozycja dla nieco starszych dzieci.
Swego czasu, w jednym z artykułów wyczytałam, że dla maluszków najlepsze (poza jazdą na sankach) jest lepienie bałwanka. Warto jednak wysilić trochę wyobraźnię i nadać bałwankowi cechy ludzkie.
Czy wiecie, że trzyletnie dziecko coraz lepiej rozumie emocje?
Dlatego warto pokazać mu w jaki sposób uszczęśliwić bałwana obdarzając go szalikiem czy uśmiechem z kasztanów.
A kiedy temperatura spadnie na tyle, by śnieg zaiskrzył się w słońcu koniecznie trzeba wybrać się na robienie orzełków i aniołów, które pobudza wyobraźnię oraz doskonale ćwiczy koordynację ruchową dziecka.
W mroźne suche dni, kiedy śnieg jest sypki i nie chce się lepić nie musimy obawiać się przemoczenia ubrania.
Świetnym pomysłem, który bardzo mi się spodobał jest zabawa w odnajdywanie śladów zwierząt na śniegu.
„W parku najłatwiej odnaleźć tropy psów. Czy przebiegł tędy dog czy chihuahua? A może kot lub wiewiórka? Jakie ślady zostawiają ptaki – małe jak wróbelek i duże jak kruk? Albo kaczki? A jakie ślady robią ludzie? Pani w butach na obcasach i postawny mężczyzna? A dzieci? Czy po tych śladach można rozpoznać, jakie kroki stawiali? Pewne i mocne czy lekkie, biegnące?Jeśli uda Wam się odwiedzić zimą las, znajdziecie w nim wiele innych tajemniczych tropów – saren, zajęcy, dzików czy lisów. Może też uda się Wam zobaczyć zwierzęta, do których należą!”
A co robić z dzieckiem jeśli pogoda nie sprzyja zimowym szaleństwom?
Bardzo podoba mi się pomysł na zorganizowanie zimowego spisu powszechnego ptaków.
Co nam potrzeba? Punkt obserwacyjny przy oknie i karmnik za nim.
Wystarczy wtedy usiąść przy oknie, podglądać, a następnie zapisywać jaki ptak odwiedza nasz karmnik.
Warto wcześniej pokazać dziecku na obrazkach jak wygląda sikorka, wróbelek, gil czy sroka.
Przeglądając archiwalne wydania Weranda Country natknęłam się na ciekawe pomysły, które można wykorzystać przy okazji zabaw z dzieckiem.
Zobaczcie same 🙂
Jabłkowo- orzechowe korale!
Bardzo łatwe w wykonaniu, a jakie efektowne!
Albo serca,obwarzanki i kubeczki
Serca i obwarzanki
•kostka smalcu •mieszanka ziaren i suszonych owoców •różne foremki do ciasteczek
Dno każdej z foremek wysypujemy innym ziarnem. Tak przygotowane blaszki napełniamy wcześniej przyrządzoną masą z topionego smalcu i nasion. Po zastygnięciu gotowe danie delikatnie wyjmujemy z foremki i układamy w karmniku lub wieszamy na drzewie.
•kostka smalcu •różne rodzaje ziaren i owoców •gałązka •kolorowy kordonek •kawałek prostego drutu •ostre narzędzie, np. szydło •kolorowe jednorazowe kubeczki
Kubeczki napełniamy masą ze smalcu i nasion. Robimy dziurkę w dnie każdego i przewlekamy przez całą jego zawartość drut z kordonkiem. W ten sposób otrzymujemy pętelkę do zawieszania. Na dole odcinamy około 15–20-centymetrową nitkę, do której przywiązujemy gałązki, tak by ptaki miały gdzie przysiąść w czasie ucztowania.
Babeczki z orzechami
•kostka smalcu •orzechy i płatki owsiane •foremki do babeczek•kolorowa wstążka•miękki drut i cążki
Niestety, zabawa dobiega końca.
Na wysłanie zgłoszeń macie czas do końca jutrzejszego dnia.
PS. Na prośbę czytelniczek (i chyba fanek Matiego :P) uginamy się i wrzucamy zdjęcie.
U nas wieje ostatnio okrutnie, boję się wychodzić w taką pogodę na spacery, więc nasza aktywność ostatnio wyglądała tak.
Mati grzecznie zasnął, a mamusia popijając kawkę wystawiała buźkę do słońca.
Zamykając oczy można było się poczuć prawie jak latem. Choć „prawie” robi dużą różnicę 😉
Dodaj komentarz
30 komentarzy do "Lekcja 6 Zimowe zabawy"
pomysł z tymi „ciastami i babeczkami” dla ptaszków jest bombowy:)
nigdy wczesniej nie pomyslałam, żeby zrobic cosik takiego- genialnie 🙂
Świetne pomysły z tymi smakołykami dla ptaków!
Jak Fabiś będzie większy, to na pewno będziemy zimą dokarmiać ptaszki 🙂 Tylko mam nadzieję, że wrony nie zjedzą wszystkiego 😛
kochana popieram wyjscie na balkon w takie wietrzene dni nie ma co narażać dziecka, bo z wiatrem wędrują wiruski:) ja nie mam balkonu ale jak szymek był mały ubierałam go tak samo i otwierałam okno jak szeroko i też młody zasypiał migusiem:)
Nadal myślę nad zdjęciem będzie jutro:)
Świetna sprawa z tymi babczekami z ziarnami dla ptaków:) na pewno skorzystamy:)
My kochamy zimę: łyżwy, narty, sanki i po prostu zimowe spacerki, za rok mam nadzieję to będziemy śmigać już z Alą bałwany i zjazdy na saneczkach:) teraz póki co zadowalamy się spacerkami:)
PS: Nasze kombinezony wszystkie okazały się dużo za duże na Alę i wygląda w nich jak bida jakaś:) – czekamy aż podrośnie nieco:)
U nas też na początku wszystko było wielgachne :)) A teraz 2 kombinezony już w szafie odłożone 🙂
Rewelacyjne te pomysły, mam nadzieję, że będę o nich pamiętać za 2-3 lata jak synuś będzie już rozumiał o co chodzi 😉
Szkoda, że ja nie mam żadnego zimowego zdjęci, żeby wysłać na konkurs 🙁
Pierwsze zdjęcie – przypomniałaś mi nasze zimowe harce, muszę dokopać się do fotek 😉 A ptaki dokarmiamy w naszej „Stołówce przy Cyprysowej” – ważna jest regularność, bo ptaszki się przyzwyczajają 😉
Ale czy w takiej sytuacji one później są w stanie się same wyżywić?
Ale pięknie, te karmniczki i smakołyki cudeńka, Takatycia super wpis, jak zwykle zresztą masz głowę pełną pomysłów:) Pozdrawiam serdecznie
dziękuję 🙂
Cudne te babeczki dla ptaszków… Zrobię 🙂
Widze, ze zamek w kombonezonie tez nie zapinasz do końca, bo na buzke wchodzi.. Ja zaczęłam Milke kłaść nieco wyżej i juz nie mam tego problemu. Zapinam do końca 🙂 spróbuj:-*
Ja się boję zapinać do końca (zwłaszcza na mrozie) żeby te suwaczki jak będą zimne nie dotykały jego bródki 🙂
Ja mam tam takie kieszonki na Suwaczki…
Dobrze napisane. Gdybym miała taką możliwość też bym z tego smogu zwiała czym prędzej 🙁
U nas tez wieje okrutnie i też boję się wychodzić w taką pogodę. Dzisiaj w ogóle odpuszczamy spacer, bo nie dość, że wieje, to leje. Mieszkanie wywietrzone, po południu zrobimy to drugi raz i czekamy na jutro z nadzieją na bezchmurną i bezwietrzną niedzielę:)
pozdrawiamy Was serdecznie:)
Mateuszek zmienia sie z kazdym dniem, dzieki za foto:)
super pomysly dla ptaszkow:)
Te cisteczka są boskie! 🙂 Bardzo mi się podoba ten pomysł 🙂
U nas już po śniegu 🙁
dziś u nas pada, ostatnie dwa dni potwornie wiało, ale spacer był. wczoraj nawet ponad 2,5 godziny, bo słońce pięknie świeciło. dziś w deszczu ze śniegiem, w błocie spaceruje tata.
a ja zabieram się za obiad dla mojej rodzinki.
ps. zazdroszczę Wam dużego balkonu/tarasu. szczęściarze!
Neil Gaiman… uwielbiam i polecam.
Wyjścia na balkon to dobry pomysł…a te babeczki wyglądają smakowicie:)
przepisy na babeczki bardzo fajne, musimy skorzystać bo jak do tej pory dokarmiamy ptaszki tradycyjnie 🙂
u nas pogoda gorsza niż pod psem, więc spacerki odpadają, ale też dotleniamy sie troszkę na tarasie pod daszkiem.. podobno bardzo ważne, żeby nie rezygnować z pobytu na dworze jak pada deszcz, ponieważ powietrze jest wtedy baaaardzo zdrowe dla dzieci i ma świetny wpływ na odporność 🙂
Same fajne pomysły! Na pewno któryś wykorzystamy!
super jest ten pomysł na karmnik. My swój mamy, ale w tym roku aż wstyd przyznać tylko marna słoninka tam wisi.
Babeczki mniam!!!Super post:)
Hu! hu! ha nasza zima zła
Szczypie w nosy, szczypie w uszy
Mroźnym śniegiem w oczy prószy
Wichrem w polu gna
Nasza zima zła
Hu!hu!ha! nasza zima zła
A my się zimy nie boimy
I ze śniegu bałwana lepimy
Niech pamiątkę ma, nasza zima zła
A wieczorem pod kołderką
Smacznie sobie śpimy
Po spacerku zimy
Hu! hu! ha!
Ale w koło jest wesoło,ciepło się zrobiło,mrozy odpuściły i niech tak zostanie.Mi się wydaje,że tak szybko nie pójdzie do morza, może wrócić
ale niech przyjdzie w cieplejszym wydaniu-wolę cieplejsze klimaty.
Dla szczęśliwców wygranych w TRANOWYM konkursie
Nabierajcie odporności i sił na wiosnę.
Mateuszku jesteś de*best,:)całuski**b
Nasz Rudas (kot) też uwielbia harce na śniegu. Myślałam kiedyś, że taki chudy zwierzak będzie się bronił przed mrozem. To jego pierwsza zima i widzę, że ją uwielbia. Natomiast moja dwulatka trochę mniej, trzeba ją przede wszystkim długo namawiać na wyjścia, no ale, jak już się da namówić, to nie chce wracać
A, zapomniałam, te girlandy pokarmowe są rewelacyjne. Nie dość, że pożywne, o do tego naprawdę śliczne. Dziś mam w planach odwzorowanie, choć nie mam tak ładnych foremek. Dzięki za pomysły